15.9.14

Z cyklu: trójjęzyczność, wielojęzyczność i wielokulturowość - cz.1

Ile języków znasz, tyle razy jesteś człowiekiem. (J. W. Goethe)

Najwyzszy czas napisac moje pierwsze przemyslenia co do trójjęzyczności naszej coreczki jak i o wielojęzyczności i wielokulturowości z perspektywy mojej i mojej rodziny jak i naszego otoczenia.



W momencie wyjazdu z Polski do Niemiec, dokladniej do miasta Stuttgart, natknelem sie pierwszy raz z fenomen roznorodnosci jezykowej. Niedlugo po nim doswiadczylam malego szoku kulturalnego co do innosci ludzi z innych krajow, kultur, wyznan religijnych lub ich kuchni i potraw.
Stuttgart  nalezy do duzych miast niemieckich, w ktorych duzo spoleczenstwa nie jest pochodzenia niemieckiego. Dla przecietnego mieszkanca sredniego i duzego miasta niemieckiego "obcokrajowiec" jest wlasciwie zjawiskiem normalnym.
We Friedrichshafen, w miescie majacym ponad 57 tysiecy mieszkancow, polozonym na pograniczu z Austria i Szwajcaria mieszkaja ludzie z ponad 30 roznych innych krajow. Rocznie odbywa sie tutaj miedzynarodowy festyn z udzialem wielu miedzynarodowych stowarzyszen, zwiazkow i grup.
My oboje jako przybysze z innego miasta i krajow znamy tez juz kilkoro ludzi, ktorzy sa tak jak i my nie od urodzenia lub dziecinstwa w Niemczech, czyli sa tzw. obcokrajowcami. Spotykamy sie i dzielimy wspolnie i chetnie nasz "emigrancki" los. Zgodnie wszyscy uwazamy, ze "emigracja" nas laczy. Kazdy z nas mial dobre i mniej dobre doswiadczenia. Poki co pracujemy i zyjemy w tym kraju, zakladamy rodziny i jest nam najwyrazniej dobrze, dlatego zostajemy.

Dlatego jestem przekonana, ze nadal mieszkamy i i obracamy sie w srodowisku wielokulturowym. Friedrichshafen tez mi oferuje wielokulturowosc, w mniejszym oczywiscie wydaniu, ale oferuje :-)
Przykladowo:
Robimy czesto zakupy w supermarkecie tureckim lub rosyjskim z produktami polskimi.
Zamawiamy pizze na wynos od ludzi pochodzenia pakinstanskiego.
Lubimy zjesc obiad u Hindusa lub Chinczyka. Rzadziej zagladamy do obleganego Wlocha lub Greka.
Wiele owocow, ktore zbierane sa z pol w regionie jeziora i przez nas jadane, zbierane sa przez ludzi z Polski, Rumunii, Bulgarii.

We Friedrichshafen mamy tez okazje porozmawiac w naszych jezykach ojczystych. Naszych jezykow uzywamy tez czesto w komunikacji z otoczeniem, bo znamy juz coraz wiecej osob z Polski i Hiszpanii jak i Ameryki Poludniowej.
Najczesciej oczywiscie jezykiem otoczenia jest jezyk niemiecki. Tym jezykiem zalatwiamy wszystkie sprawy papierkowe, lekarza, zakupy itd. W tym jezyku czesto sluchamy radia lub ogladamy wiadomosci.

Za to w  pracy oboje mamy okazje pouzywac angielskiego do pisania mejli :-) Ja swego czasu musialam nawet 4 dni mowic po angielsku i podrozowac. Krokodylek czyta bez problemu, ale niestety meczy sie z wymowa angielskiego. Nie lubi rozmawiac z innymi w tym jezyku. Przez to tracimy troche znajomych, ktorzy pochodza z anglojezycznych krajow. Krokodylek uwielbia rozmawiac po niemiecku i pomagac swiezo przybylym z tym trudnym dla nich jezykiem niemieckim.
Ja lubie mowic po angielsku, chcialabym miec wiecej okazji go uzywac i poglebiac.

Podsumowujac: trzy jezyki dla nas rodzicow to norma, przy czwartym bardzo sie roznimy :-)

Nasza coreczka, Alicja z krainy czarow, slyszy najczesciej w domu moj polski.
Potem jest polski przez skypa, polski z sasiadami, ktorzy czasami ucza mnie wyrazen slaskich.
Polski na spotkaniu polskiej grupy zabawowej i w czasie wolnym ze znajomymi. Nie mamy niestety wielu znajomych z malymi dziecmi, gdzie oboje rodzicow jest Polakami.
Polski przy czytaniu, w radiu i na plytach jest tez.

Alicja slyszy tez hiszpanski od Krokodylka. Nasze rozmowy o dziwo od urodzenia Alicji tez odbywaja sie juz prawie w 80% w jezyku hiszpanskim (mnie czesto brakuje slowka, ale daje rade).
Rodzinke hiszpanska przez skype slyszy regularnie.
Jest w tej czesci hiszpanskiej tez duzy wplyw hiszpanskiego z Galicji i szkolne doswiadczenia meza z Katalonii. Sa tez dobrzy znajomi niedaleko z Czile i ich hiszpanski z Ameryki Poludniowej. Oczywisice czytanie, radio i plyty po hiszpansku tez sa.

Od jakiegos krotkiego czasu jest i pomysl poslac Alicje w wieku od 3 lat do przedszkola miedzynarodowego, gdzie zabawa bedzie odbywac sie i po niemiecku i po angielsku.
Jesli wszystko wyjdzie z planem Alicja zacznie odwiedzac zlobek niemiecki na pol dnia juz od lutego nastepnego roku, czyli w wieku 13/14 miesiecy.

Poki co Alicja ma niecale 9 miesiecy. Zaczyna gaworzyc. Wymksnelo sie juz jej pierwsze "slowo", w ramionach babci, czyli dokladnie brzmialo o jakos tak "bbba-bbba".
Od czasu do czasu wydaje cos podbnego jak "mmmma, mmaaa mamaa".

Najfajniejsza cześć wielojęzyczności Alicji juz sie zaczela :-) 


http://dziecisawazne.pl/wielojezycznosc-u-dzieci

Czesto mowie do Alicji, jak wychodze do drugiego pokoju takie przyslowiowe polskie "pa pa"na "pozegnanie". Krokodylek chce oczywiscie byc po hiszpansku nazywany tata tzn. krotkie "papa. Papa, inaczej zaakcentowane, nazywany jest tez tato po niemiecku...

Smiesznie bywa tez juz z wymawianiem i zdrobnieniem imienia Alicja.
Nie jest latwo wymowic to nasze polskie "j". Krokodylkowi prawie w 99% wychodzi.
Po hiszpansku brzmi imie Alicia tak: "alissssjja".
Niemcy ogolnie maja na Alicje dwie wersje. Wersje niemiecka, czyli brzmiaca krotko Alis i wersja "angielska" brzmiaca: "Elis".
Niestety nie uzywam zdrobnienia Ala do Alicji i nie pozwalam uzywac go tez innym. Dlaczego?
Bo "ala" to w hiszpanskim slownie znaczy "skrzydlo" i na dodatek takie polskie "ojej" czesto uzywane przez Hiszpanow w rozmowach.

No i tym samym zaczyna sie, ze tak powiem, przyjemne "pomieszanie z poplataniem" :-)

Cykl pt. "trójjęzyczność, wielojęzyczność i wielokulturowość"uwazam za rozpoczety. Ciesze sie na kolejne etapy, przygody, anekdoty, doswiadczenia z tej dziedziny.

1 Kommentar:

  1. Ach to pomieszanie z poplątaniem, znam znam, ale jakże ciekawe jest przez to życie :) Cieszę się, że będę mogła Ci towarzyszyć w Twojej podróży w wielojęzyczność i wielokulturowość. Bardzo podoba mi się Twój post. Postaram się też u siebie pisać trochę więcej takich zorganizowanych tekstów :) Ostatnio wychodzi mi tylko jakoś, pamiętnikowo i na szybko, z telefonu.

    AntwortenLöschen