16.3.14

Pierwsza impreza - niemowlę wieczorem poza domem


Dostalismy z Krokodylkiem zaproszenie na male rodzinne przyjecie urodzinowe do naszych dobrych znajomych z Chile mieszkajacych tez nad jeziorem. Ty Alicjo tez zostalas zaproszona - wlasciwie oczywiscie. Nie mamy tutaj nikogo bliskiego z rodziny.

Za pare dni bedziesz miec juz trzy miesiace. Nie czas jeszcze na opiekunki, na szukanie przygod z "babcia" na wypozyczenie lub nastolatka, ktorzy chenie za oplata by sie Toba zaopiekowali.
Zdecydowalismy sie pojechac, 10 minut autem. Wieczorem jestesm, zdaniem poloznej jak wiekszosc dzieci, troche bardziej wymagajaca i od piersi matki bardziej uzalezniona.

Na impreze wkroczylismy po 20-ej. W kulturze hiszpanskiej to wlasciwie bardzo wczesna pora na wypady i na kolacje :-) Ale jednak i nasi latynoscy znajomi i my juz dobrze jestesmy w Niemczech zintegrowani. Po 20-ej wszyscy bylismy glodni i wszyscy chcielismy miec kolacje za soba.

Alicja zachowywala sie na medal. Po 21-ej juz sobie w gondolii z wozka w sypialni spalas.
Dobrze miec taki wozek, z ktorego wyjmuje sie toz cacko. Nie wiem, moze juz wszystkie wozki dla dzieci na to pozwalaja. My jednak dostalismy wozek od tych wlasnie czilijskich znajomych i malo wiemy na ten temat, bo nie zajmowalismy sie szukaniem na zakup.
Wiec, moze mamy szczescie, ale jednym slowem na takie wyjscie wazne bylo zabranie ze soba oczywiscie pidzamy dla niemowlaka, pieluszek, ewentualnie smoczka i dobrych mysli. Poza tym trzeba pare minut w takich okolicznosciach imprezowych spedzic z niemowlakiem w "obcej" sypialni :-)

Koniec koncow: nie moglam uwierzyc, jak milo jest tez poprostu sobie tak z innymi posiedziec i niekoniecznie o dzieciach pogadac. Wiadomo, dla mnie bylo tego wieczoru podwojnie ciekawie, bo staralam sie wyrazac i budowac dobre zdania po hiszpansku. Sa czasami takie dni i momenty, ze im wiecej sie starasz tym mniej wychodzi. Tego wieczoru jakos mi szlo :-) Otoz z czego swiezo upieczona mamuska potrafi sie cieszyc.

Moze i nie stalo sie tego wieczoru nic prze-specjalnego, zeby trzeba bylo odrazu o tym postowac, ale Alicja wyszla i pozwolila przede wszystkim nam wyjsc na impreze. Dla niej to pierwszy wypad wieczorny poza dom poznym.
P.S. Pewnie za pare lat nie bede chciala postowac nic na temat wypadow i wieczornych imprez mojej corki....hi hi hi Ale dopiero za pare lat.
Poki co, zyjemy chwila i rozkoszujemy sie szczesciem w naszej krainie czarow.


5.3.14

Polskojęzyczne spotkania w ramach grupy „Polacy nad Jeziorem Bodeńskim“ (Facebook)

Nad jeziorem jestem ponad dwa lata. Jak we wrzesniu 2011 tutaj zamieszkalam, nie sadzilam, ze tak duza jest moja potrzeba rozmawiania po polsku i spotkania innych rodakow.
Niestety praca i podroze sluzbowe nie pozwalaly mi zajac sie tym tematem powazniej. Ciagly brak czasu, ciagly pospiech, a jak juz wolne - to oczywiscie masazadan, projektow i list "to do´s".


Fajnym zrzadzeniem losu latem 2012 poznalam fajnego chlopaka z Polski, Krzyska. Mamy wspolnych znajomych z Hiszpanii. Moj maz, Krokodylek pochodzi z Hiszpanii. Przez te wszystkie lata bycia ze soba obserwowalam jak to szybko Hiszpanie sie znajduja i spedzaja ze soba wolny czas. Na takim "hiszpanskim" spotkaniu poznalismy my sie i odrazu jakos postanowilismy cos zrobic wkierunku "integracji". Oboje chcielismy koniecznie poznac innych ludzi z Polski. Chcialam i przejelam inicjatywe - zalozylam, stworzylam grupe. A pierwszym miejscem, serwisem, ktory mial nam w tym pomoc, byla strona Facebook.


Poczatki byly dosyc normalne, niespektakularne. Miesiace mijaly. Pare osob sie zameldowalo. Pare osob okazywalo wirtualne zainteresowanie. Szybko zrozumialam, ze jestesmy w malym miescie. Ze zamieszkalam w regionie i okolicach nieporownywalnych do duzych miast jak Monachium. W duzych miastach zyje sie bardziej anonimowo i jesli sie chce spotkac innych, jest to o wiele latwiejsze i prostsze.


Dopiero pod koniec stycznia 2013 odbylo sie, jak ja to nazywam, pierwsze prawdziwe spotkanko. Narodzila sie grupa na nowo. Przyszlo 12-15 zainteresowanych osob. W roznym wieku. Wiekszosc po 30-stce. Milo spedzilismy wieczor. Organizowalismy w kolejnych miesiacach spotkania i rozne aktywnosci.


Czas minal szybko. Ponad rok pozniej, poczatek marca 2014, na drugie urodziny doszlo do kolejnego wartego wspomnienia spotkania. Pojawilo sie w tym czasie wiele nowych osob. Doszlo tez niestety do publikowania ogloszen kazdego typu, ale nie dotyczacych integracji i zycia socjalnego. Doszlismy z Krzyskiem do przemyslenia, zeby stworzyc tak zwany „Regulamin“.
Ten oto nasz wspolnie wyprodukowany regulamin chcialabym tutaj zamiescic:


***

Grupa „Polacy nad Jeziorem Bodenskim“ jest dla osób, które mieszkają w okolicach Jeziora.
Obecnym centrum grupy jest miasto Friedrichshafen, czyli po stronie Niemiec i okolic. Mile widziani sa jednak wszyscy Polacy/dobrze przeczytac ciekawostki o wydarzeniach kulturalnych, sportowych z innych okolic i stron jeziora, z Austrii, Szwajcarii i Niemiec po drugiej stronie jak z Konstanz.

Celem tej grupy jest szeroko pojęta „integracja“ Polek i Polaków mieszkajacych nad Jeziorem Bodenskim. Wspolne miejsce zamieszkania, jezioro i gory to wiele co nas tutaj łączy.

Za pośrednictwem tego forum:
Szukamy i znajdujemy ludzi o podobnych zainteresowaniach i spedzamy aktywnie lub mniej aktywnie z soba wolny czas.
Organizujemy imprezy towarzyskie, zgrupowania, najczesciej natury sportowej (mecze, wedrowki po gorach, wypady na narty, lyzwy itd.), pikniki, wycieczki i imprezy.
Dostarczamy i wymieniamy sie informacjami o ciekawych nadchodzacych wydarzeniach, koncertach,wystawach, filmach w kinie itd., czesto zwiazanych z Polska i tematyka polska.
Promujemy wydarzenia i inicjatywy związane z szeroko pojeta Polonią na terenie calego regionu Badenii Wirtembergii.

Nasza działalnośc chce prowadzic wiecej działan w świecie rzeczywistym, organizując Spotkania Polaków w okolicach Jeziora z różnorodnymi inicjatywami kulturalnymi jak np. „Tłusty czwartek“, „Ostatki“, „Noc Świętojańska“ czy „Andrzejki”.

Takie spotkania/wypady/przedsięwzięcia i Wasze pomysly najlepiej postowac/utworzyc jako wydarzenia z konkretna data, miejscem spotkania, godzina itd.).

https://www.facebook.com/groups/polacy.bodensee/ 

***

Moze czytajac go co jakis czas lub dostajac od kogos komentarz, mamy szanse cos poprawic, dodac, ujac, byc lepszymy administratorami i szefami tej grupy. Jest na pewno wiele osob, ktore zrobilo juz tego typu doswiadczenie. Nad czym warto sie jeszcze zastanowic? Co radza inni a czego odradzaja?