3.11.14

Podsumowanie spotkania polskiej grupy zabawowej 21.10.2014

Nasze kolejne spotkanie naszej grupy zabawowej było aż ponad dwa tygodnie temu. A warto mimo wszystko o nim napisać i powspominać. Akurat przyda nam się zaangażowanym mamusiom na tym etapie, bo właśnie jesteśmy zajęte "podsumowaniem" tego roku.
Wiadomo, do końca roku jeszcze mamy trochę czasu, ale podliczając wszystkie spotkania możemy mówić o półrocznej działalności. A że ostatnio przewineło się tyle nowych osób chcemy poprostu zastanowić sie nad naszą pracą, pomysłami, sukcesami i małymi porażkami.



Znalazłyśmy wreszcie odpowiednią piosenekę na powitanie dzieci z użyciem ich imion. Melodia i tekst zmodyfikowane są od "Panie Janie"

"Witaj Bartek, witaj Bartek,
jak się masz? Jak sie masz?
Wszyscy Cię witamy, rączką Ci machamy,
badź wsród nas, badź wsród nas"

Wszystkie dzieci, ta nasza malutka stała czwórka bywalców jak i dwójka kolejnych nowych, nieco starszych dzieci, bardzo chętnie śpiewały i machały każdemu dziecku. Tym samym szybciej uczymy się imion i je powtarzamy.

Siedząc nadal na dywanie w kółeczku zaczeliśmy grać z dziecmi w nową grę, używając malutkiej piłeczki. Pierwsze dziecko miało zadanie przeturlać piłke do kolejnego dziecka i wymyśleć zwierzę. Dziecko z piłką musiało to zwierzę w jakiś sposób nam pokazać. Udalo nam się zobaczyć i usłyszeć około 6 zwierzaków :-)

Potem odrazu zaczeliśmy w tym kółku powtarzać nasze znane (oklepane) piosenki, rymowanki i wyklaskiwanki.
Ostatnio dzieci same proszą co kiedy by chciały śpiewać. Ostatnio też bardzo chcą śpiewać i pokazywać "Autobus" czyli Koła autobusu kręcą się... :-) Tylko my mamy i tato nie mieliśmy za bardzo więcej pomysłów na zwrotki....

Po dobrym 30 minutowym podłogowym rozpoczęciu był plan wspólnego oglądania "świnki Peppy". Niestety technika nam na to nie pozwoliła i zostaliśmy przy stoliczkach, malując kolorowanki ze świnką Peppa. Podczas malowania prowadziliśmy też rozmowę z dziećmi i zadawane były różne pytania.

Na koniec dzieci pobawiły sie same z ogromnymi klockami. Nowy chłopiec zbudował szybko zamek i wejście i wytłumaczył innym dzieciom w płynnym języku polskim, jak się na zamek powinno wchodzić.

Niektóre dzieci wolały spokojniejsze gry jak pamięciowe Memo.

Na koniec wspólnie zjedliśmy podwieczorek.


A moje zamówienie ze skarbami, książkami z Wydawnictwa WIR, przede wszystkim z autorstwem Elżbiety Ławczys już w drodzę!!! Już czekam i czekam i czuję, że prawie je mam w ręku.
Może po tych naradach i spotkaniach będziemy jednak próbować dzieci uczyć "Czytać", chociaż samych podstaw, chociaż samogłosek...

Jeśli nie, ja będę uczyć moją Alicję. Skończyła już 10 miesięcy i ogląda w zeszycie (Jej dzienniczek) samogłoski, które narysowałam jej ja.

Keine Kommentare:

Kommentar veröffentlichen