Bagaż - slowo, ktore wywoluje rozne obrazki w mojej glowie.
Wiezlismy duzy bagaż ze soba do Polski, naszym "malym" autem golfen, do ktorego w trojke, z wozkiem, fotelikiem samochodowym i lozeczkiem przenosnym sie jakims cudem zmiescilismy. Wiezlismy przede wszystkim nasz wspolny wolny czas, pierwszy raz we trojke do Polski i zwiazany z tym wypadem entuzjazm i oczywiscie troske o tak dluga podroz autem z malym dzieckiem.
Ten materialny bagaż z jednej strony w czasie wizyty zrobil sie troszeczke mniejszy, bo troche drobiazgow bylo do rozdania. Z drugiej strony na koniec pobytu nabral on znowu rozmiarow.